Sprawa nie jest nowa, ale warto ją przypomnieć.
Warto też przypomnieć reakcje Donalda Tuska, gdy to on był przywódcą opozycji:
Za TVN24.pl:
WIZYTA JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO W KUWEJCIE ZAKŁÓCONA
Premier Jarosław Kaczyński leciał z wizytą na Bliski Wschód, ale nie doleciał. Dzisiaj miał rozpocząć wizytę w Kuwejcie i Katarze, ale jego samolot został zawrócony znad Iraku.
Głównym tematem rozmów Jarosława Kaczyńskiego w obu krajach miały być dostawy ropy naftowej do Polski. Poszukiwanie źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne ma zmniejszyć uzależnienie Polski od dostaw rosyjskich.
Wizyta od początku od początku była pechowa. Najpierw z powodu zamieszania nad wyborem marszałka Sejmu odlot z Warszawy opóźnił się o niemal trzy godziny. Potem okazało się, że samolot nie może przelecieć nad terytorium Iraku. Maszyna musiała zawrócić, bo jak tłumaczy rzecznik rządu Jan Dziedziczak, nad terytorium został zamknięty korytarz powietrzny. Amerykanie prowadzili akurat w tym czasie operację wojskową, więc polski TU-154 wylądował w Ankarze, gdzie uzupełnił paliwo. "Ponieważ nie było pewności, że w ciągu kilku godzin uda się uzyskać zgodę na kontynuację lotu, premier postanowił przełożyć wizytę" - podała Polska Agencja Prasowa. Maszyna z powróciła do Warszawy.
Mówienie bez jakiejkolwiek wiedzy o złym przygotowaniu wizyty premiera świadczy jedynie o politycznym zacietrzewieniu Donalda Tuska - oświadczył rzecznik rządu Jan Dziedziczak. - To nie był błąd polskiej strony - podkreślił.
Lider PO Donald Tusk wstydem i upokorzeniem nazwał dziś odwołanie wizyty Jarosława Kaczyńskiego na Bliskim Wschodzie. Jego zdaniem, powodem "wpadki" było nieprzygotowanie strony polskiej.
Robocza wizyta premiera Kaczyńskiego w Kuwejcie i Katarze miała się rozpocząć dziś rano. Jednak premier został zawrócony nad Irakiem. Rządowy samolot z powodu braku zgody na przelot wylądował w Ankarze. Stamtąd po uzupełnieniu paliwa zawrócił do Polski.
Władze zdecydowały się odwołać wizytę, gdyż Amerykanie nie byli w stanie dać gwarancji, kiedy będzie możliwy przelot nad Irakiem.Ponadto rządowy samolot już w Polsce miał kilka godzin opóźnienia, co stawiało pod znakiem zapytania program wizyty."
