Miałem wątpliwą przyjemność słuchać w porannym Salonie Politycznym Trójki wywiadu z doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. historii i dziedzictwa narodowego - Tomaszem Nałęczem.
Nie znam bardziej infantylnie wypowiadającego się polityka niż profesor Tomasz Nałęcz.
Jednak niech intelektualny poziom jego wypowiedzi nas nie myli.
Wystarczy prześledzić jego karierę aby zauważyć, że jakieś dziwne siły próbowały go wepchnąć na stanowiska doradcze prezydentów lub kandydatów. W zależności od sondaży i realnych ocen szans kandydatów Pan Tomasz Nałęcz w sposób niestrudzony, a w końcu skuteczny został wpływowym politykiem w Kancelarii Prezydenta.
Borowski, Cimoszewicz, Komorowski - czyżby oni wszyscy aż tak cenili nie zawsze do końca lojalnego doradcę?
-W latach 1970–1990 należał do PZPR.
-W 1990 został jednym z wiceprzewodniczących SdRP.
-Wystąpił z SdRP po ujawnieniu afery moskiewskiej pożyczki. (wystąpił, czy też oddelegowano go do UP?).
-W latach 1993–1997 zasiadał w Sejmie II kadencji z listy Unii Pracy.
-W 2001 został posłem koalicji SLD-UP. W Sejmie IV kadencji wybrano go na stanowisko wicemarszałka. Do końca marca 2004 pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Unii Pracy.
-W kwietniu 2004 przystąpił do zakładanej przez Marka Borowskiego Socjaldemokracji Polskiej.
-W czerwcu 2005 został szefem sztabu wyborczego kandydata na prezydenta Marka Borowskiego.
-W sierpniu 2005 otwarcie opowiedział się za kandydaturą Włodzimierza Cimoszewicza i został jego rzecznikiem. Wykluczono go za to z SdPl i skreślono z listy wyborczej kandydatów na posłów w wyborach parlamentarnych.
-W 2009 bez powodzenia ubiegał się o mandat do Parlamentu Europejskiego z ramienia koalicji Porozumienie dla Przyszłości.
-W lipcu 2009 ponownie został członkiem Socjaldemokracji Polskiej.
-W grudniu 2009 zadeklarował ubieganie się w 2010 o urząd Prezydenta RP z ramienia PD i SdPl.
-W 2010 wycofał się z udziału w wyborach, udzielając poparcia kandydaturze Bronisława Komorowskiego.
(Nikt, ani Szmajdziński, ani ja, ani Olechowski nie ma szansy dojść do drugiej tury, a każdy, kto uważa inaczej, zaklina rzeczywistość, tylko że z walenia w czajnik przez murzyńskiego czarownika nie ma deszczu, chyba że redaktor Zubilewicz uważa inaczej, ale moim zdaniem deszcz się bierze ze zderzenia się mas powietrza, nie z walenia przez czarnoksiężnika w czajnik, więc może sobie w ten czajnik walić pan Szmajdziński, ile chce, ale tyle będzie z jego kampanii). Źródło: TVN24 22 marca 2010
-We wrześniu 2010 został doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. historii i dziedzictwa narodowego.
Who Are You Mr Nałęcz? - chciałoby się zapytać.
